Moje zbiory literatury fotograficznej wzbogaciły się o kolejną ciekawą publikację. Fanom Leiki Tadeusza Cypriana nie trzeba bliżej przedstawiać. Jedynie przypomnę, że był z zawodu prawnikiem. Przed 1939 r. aktywnie działał na rzecz popularyzacji fotografii amatorskiej. Okres wojny spędził na emigracji. Po 1945 roku wrócił do Polski, był m.in. jednym z członków polskiej delegacji na proces niemieckich zbrodniarzy w Norymberdze, w następnych latach wykładał na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Pracę na uczelni z powodzeniem łączył ze swą pasją – popularyzacją fotografii. Był autorem podręczników do fotografii, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem fotoamatorów. Publikacja „Fotografia małoobrazkowa” jest (chyba) pierwszą powojenną publikacją T. Cypriana. Ukazała się w poznańskim wydawnictwie: Księgarnia Wł. Wilak w 1946 r. Składa się z 10 rozdziałów. Autor omawia w nich podstawy fotografii. Zakres treściowy książki można podzielić na dwie części.

W pierwszej zajmuje się sprzętem, filmami, naświetleniem, filtrami i techniką wykonywania fotografii. Natomiast w drugiej uwagę poświęcił wywoływaniu zdjęć. Publikowane w książce fotografie wykonał autor, większość z nich za pomocą Leiki. Pojawia się ona w publikacji bardzo często. Autor zestawia ją z innymi aparatami małoobrazkowymi. Nie ma tu mowy o konkretnym modelu Leiki, jednak w różnych rozdziała podejmuje zasady jej funkcjonowania, obsługi oraz dostępne dodatkowe urządzenia do niej. Na koniec chcę zacytować dwa akapity ze wstępu. Oddają one dylematy polskiej fotografii bezpośrednio po II wojnie światowej.

Straszna pożoga wojny – pisał T. Cyprian -, która objęła nasz kraj, nie oszczędzała i fotografii. Zniszczenie całego naszego dorobku na tym polu, rozproszenie ludzi pracujących w tej dziedzinie, likwidacja przemysłu fotograficznego, zniknięcie rynku krajowego sprzętu i materiałów fotograficznych, upadek towarzystw amatorskich, zanik prasy fachowej, a wreszcie odcięcie się od pełną parą idącego życia amatorskiego i przemysłu fotograficznego Wielkiej Brytanii i Ameryki, spowodowane przez zubożenie Polski i niemożność importowania towarów fotograficznych, kosztujących zawrotne (w złotych) sumy, oto bilans wojenny. Ale próbujemy dźwigać się z upadku – dodawał – są wydawcy dość odważni, by ryzykować druk książek fotograficznych, a starzy autorzy wracają ze wszystkich stron świata, by znowu podjąć pracę w tym miejscu, gdzie ją musieli porzucić w chwili wybuchu wojny (s. 3).

Tadeusz Cyprian, Fotografia małoobrazkowa, Poznań: Wł. Wilak, 1946.

Podcast #wielkahistoriamalegoaparatu jest dostępny / The podcast #wielkahistoriamalegoaparatu is available::

NEWSLETTER

Jeśli chce Pani/Pan być na bieżąco informowana/y o najnowszych odcinkach podcastu, proszę o zapisanie się na bezpłatny newsletter i dołączenie do innych subskrybentów.
Zapisując się na newsletter, akceptuje Pani/Pan zasady opisane w Polityce prywatności.

Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.