Mój księgozbiór wzbogacił się o kopię trudno dostępnej broszury pt. „Wie man über unsere Leica-Kamer denkt…” (Co sądzi się o naszym aparacie Leica) z 1927 r. Otrzymałem ją od Jerzego Wąsiewicza z Wiednia, któremu w tym miejscu pięknie dziękuję.
Dwa lata po premierze Leiki na Międzynarodowych Targach Lipskich zakłady E. Leitza w Wetzlar postanowiły skontaktować się z pierwszymi użytkownikami i zapytać ich o pierwsze wrażenia z pracy z aparatem. Publikację podzielono na kilka części. Pytano o budowę, ogólne wrażenia, różne rodzaje zastosowania, jak zdjęcia portretowe, dzieci i zwierząt czy fotografie wnętrz.
Interesowano się możliwościami eksponowania wywolanych zdjęć. Osobną uwagę poświecono wykorzystaniu aparatu przez inżynierów, architektów, jak i prasę i policję. Nie zabrakło też uwag na temat zdjęć sportowych, krajobrazowych i górskich. Panoramę zastosowań Leiki dopełniały refleksje nad użyciem aparatu podczas podróży dłuższych i krótszych. Ze zdaniem redaktorów czasopism fachowych i sprzedawców zakłady Leitza bardzo się liczyły, to od ich ocen zależało powodzenie w sprzedaży.
Zebrane opinie potwierdzały, że Leitzowi udało się stworzyć nowoczesny i wszechstronny aparat fotograficzny, który dzięki swej poręcznej budowie, łatwości w użyciu oraz wymiennej optyce stanowi ważny krok w upowszechnieniu fotografii małoobrazkowej.
W broszurze, co warto zaznaczyć, nie zabrakło także głosu z Polski. O produkcie z Wetzlar wypowiedział W. Ziolecki z Poznania, który kupił Leikę z specjalistycznym sklepie fotograficznym, Foto-Greger w Poznaniu już rok po lipskiej premierze.
Podcast #wielkahistoriamalegoaparatu jest dostępny / The podcast #wielkahistoriamalegoaparatu is available::